Oryginalna rozmowa kwalifikacyjna
- Opublikowany przez Damian
- 6 czerwca 2013
- 0 Komentarz
- Doradca Handlowy, Doradca Klienta, Handlowiec, praca, pracy, Sprzedawca, sprzedaż
Najciekawsza rozmowa kwalifikacyjna na stanowisko doradcy handlowego, w której brałam udział była chyba najbardziej oryginalnym spotkaniem z potencjalnym pracodawcą w moim życiu. Jeszcze przed wejściem do pokoju konferencyjnego, w którym odbywała się rozmowa, sekretarka uprzedziła mnie, żebym nie czuła się zaskoczona tym, co zobaczę w sali. Po takiej informacji moje serce zadrgało, puls przyspieszył, a w głowie zaczęły mi się pojawiać najróżniejsze i najdziwniejsze wizje, które tylko potęgowały moje zdenerwowanie.
Tuż przed umówioną godziną spotkania myślałam, że serce wyskoczy mi z klatki piersiowej, a nogi odmówią posłuszeństwa. Na szczęście jakoś zapanowałam nad nerwami i niepewnie nacisnęłam klamkę pokoju konferencyjnego czekając, aż zza drzwi wyskoczy na mnie tygrys lub zobaczę coś zupełnie zaskakującego. Tygrysa nie było, a za stołem konferencyjnym siedziało czterech członków komisji rekrutacyjnej z tym, że każdy z nich miał oczy przewiązane czarną szarfą. Moje zdziwienie ulotniło się jak tylko przewodniczący komisji powiedział, że skoro rozmowa kwalifikacyjna dotyczy stanowiska doradcy handlowego telefonicznego, doradca handlowy Płock, to moim zadaniem nie jest dobrze wyglądać, a dobrze brzmieć. Przez całą rozmowę komisja skupiała się jedynie na moim tonie głosu i sposobie mówienia, a nie na tym jak wyglądam. Nie ukrywam, że było to bardzo stresujące spotkanie, a fakt, że każdy z członków komisji uważnie przysłuchuje się temu, co mówię, sprawiał, że denerwowałam się jeszcze bardziej. Zdecydowanie było to najdziwniejsze spotkanie w moim życiu.
0 Komentarze