Nutka adrenaliny
- Opublikowany przez Damian
- 6 czerwca 2013
- 0 Komentarz
- Doradca Handlowy, Doradca Klienta, Handlowiec, praca, pracy, Sprzedawca, sprzedaż
Od kiedy tylko pamiętam zawsze odczuwałem zadowolenie i satysfakcję, gdy w obliczu rosnącej adrenaliny i rywalizacji okazywałem się najlepszym ze wszystkich – najszybszym, najzwinniejszym lub najsilniejszym. W pewien sposób zawsze wiedziałem, że swoją życiową drogę zawodową chciałbym związać z uczuciem rywalizacji i konkurencji.
Niestety, w wyniku poważnego uszkodzenia kolana sportowa kariera nie wchodziła w rachubę, dlatego musiałem zacząć myśleć o innej, równie satysfakcjonującej pracy. Przez przypadek, wertując ogłoszenia zamieszczone na pewnym internetowym portalu, natrafiłem na ofertę skierowaną do doradców handlowych, doradca handlowy Tarnów. W pierwszej chwili pomyślałem, że praca w sprzedaży chyba nie do końca jest dla mnie, jednak po głębszym zastanowieniu i przestudiowaniu informacji na temat tego zawodu, które udało mi się znaleźć w Internecie stwierdziłem, że spróbuję. Jeśli się nie uda to zrezygnuję z pracy i poszukam czegoś innego.
Po paru miesiącach intensywnego wysyłania CV i chodzenia na rozmowy kwalifikacyjne w końcu otrzymałem propozycję pracy. Już podczas pierwszego miesiąca zatrudnienia nie raz poczułem uderzenie adrenaliny i czułem atmosferę rywalizacji o klienta i przychód, jaką dało się odczuć w biurze. Czułem się jak ryba w wodzie i dążyłem do tego, by pokazać, że jestem bardzo poważnym rywalem i współpracownikiem, z którym należy się liczyć. Nie da się opisać, jak wielką dumę poczułem gdy po pierwszym miesiącu pracy menedżer działu sprzedaży wyróżnił mnie jako bardzo obiecującego pracownika. Wtedy zrozumiałem, że praca doradcy handlowego jest właśnie dla mnie i to w niej osiągnę zawodowy sukces.
0 Komentarze